act legal covers all major European business centres.
Warsaw | Amsterdam | Bratislava | Bucharest | Budapest | Frankfurt | Milan | Prague | Vienna
meet us at www.actlegal.com

x
x

actlegal.com

Marcin Kroll nowym wspólnikiem BSWW Legal & Tax

W styczniu 2017 nowym wspólnikiem kancelarii BSWW Legal i Tax został Marcin Kroll. Marcin jest rzecznikiem patentowym i zawodowym pełnomocnikiem przed Urzędem ds. Własności Intelektualnej Unii Europejskiej (EUIPO) w Alicante w sprawach z zakresu unijnych znaków towarowych i wzorów.

Jego wiodącym obszarem specjalizacji jest prawo własności intelektualnej. Świadczy kompleksowe doradztwo z zakresu uzyskiwania ochrony i zwalczania naruszeń w sprawach dotyczących znaków towarowych, wzorów przemysłowych, patentów, praw autorskich oraz czynów nieuczciwej konkurencji. Opracowuje i wdraża dla klientów strategie ochrony praw własności intelektualnej, w tym o wymiarze międzynarodowym. Reprezentuje klientów przez Urzędem Patentowym RP, EUIPO oraz Biurem Międzynarodowym WIPO. Doradza w zakresie transferu i komercjalizacji technologii, w szczególności sporządza i negocjuje umowy przenoszące prawa wyłączne oraz umowy licencyjne.

Do obszaru jego zainteresowań należą również zagadnienia związane z prawem nowych technologii oraz ochroną danych osobowych i prywatności. Doradza również klientom w zakresie prawa reklamy, handlu elektronicznego oraz obrotu konsumenckiego.

Posiada również doświadczenie w obszarze prawa konkurencji, zarówno w postępowaniach antymonopolowych oraz z zakresu kontroli koncentracji, prowadzonych przez Prezesem UOKiK oraz Komisją Europejską.
Włada biegle językiem angielskim oraz w stopniu średniozaawansowanym językiem niemieckim.

Absolwent Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Warszawskim oraz Centrum Prawa Amerykańskiego organizowanego na Uniwersytecie Warszawskim we współpracy z University of Florida F. G. Levin College of Law. Ukończył studia podyplomowe z zakresu prawa własności intelektualnej w Centrum Praw Własności Intelektualnej im. H. Grocjusza w Krakowie. Laureat konkursu na najlepszą pracę magisterską na temat własności intelektualnej ogłoszonym przez Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej.

NSA: nieruchomości komercyjne to nie zorganizowana część przedsiębiorstwa

Naczelny Sąd Administracyjny staje po stronie podatników w sporze o odliczenie VAT przy nabyciu nieruchomości komercyjnych.

Opublikowano pisemne uzasadnienie wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 24 listopada 2016 r. sygn. akt I FSK 1316/15. W tym orzeczeniu Sąd uchylił wcześniejszy wyrok wojewódzkiego sądu administracyjnego, przyznający organom podatkowym rację odnośnie kwalifikacji sprzedaży funkcjonującej nieruchomości komercyjnej jako zbycia zorganizowanej części przedsiębiorstwa, niepodlegającego VAT, nie zaś – jak pierwotnie przyjął podatnik – dostawy towarów, opodatkowanej podatkiem VAT.

Zdaniem NSA:
• Same nieruchomości nie tworzą całości zdolnej do prowadzenia samodzielnej działalności gospodarczej, o ile nie są finansowo i organizacyjnie wyodrębnione w strukturze sprzedającego. Wykorzystanie nieruchomości przez sprzedającego w celu ich wynajmu, podobnie jak przez nabywcę, nie przesądza, że przedmiotem transakcji jest zorganizowana część przedsiębiorstwa.
• Takie okoliczności, jak powiązania kapitałowe lub osobowe pomiędzy stronami transakcji, powierzenie tym samym podmiotom obsługi księgowej i zarządzania nieruchomościami, zawieranie umów serwisowych przez nabywcę niezwłocznie po transakcji nie oznaczają, że przedmiotem zbycia jest zorganizowana część przedsiębiorstwa.

W omawianej sprawie pewną odmiennością od powszechnego modelu transakcji spotykanego na rynku, było rozwiązanie umów najmu przed sprzedażą oraz zawarcie nowych, z tymi samymi najemcami. Tym niemniej, głównym powodem uwzględniania skargi przez NSA była okoliczność, że nieruchomości nie będąc finansowo i organizacyjnie wyodrębnione u sprzedającego (tj. nie tworząc zorganizowanej struktury), nie mogą stanowić zorganizowanej części przedsiębiorstwa.

Pozostaje mieć nadzieję, że ta argumentacja zostanie zaakceptowana przez organy podatkowe kwestionujące od pewnego czasu prawo do odliczenia VAT przy transakcjach nieruchomościowych.

VII FORUM CORPORATE LEGAL COUNSEL

8 lutego br. Marek Wojnar, adwokat i Marta Kosiedowska, radca prawny podczas VII Forum Corporate Legal Counsel poprowadzą sesję pt.:

„Wymogi korporacyjne versus utrzymanie innowacyjności startupu – uwarunkowania kontraktowe związane z inwestowaniem korporacji w spółki start-upowe”

Podczas prelekcji zostaną omówione następujące tematy:
– Mechanizmy kontroli i nadzoru inwestora w spółce startupowej – dlaczego start-upy nie chcą mieć związanych rąk;
– Ryzyko versus zwrot z inwestycji – mechanizmy zabezpieczenia inwestora w spółce typu start-up;
– Know-how start-up w procesie DD – prawne aspekty DD spółki startupowej przez inwestora.

Serdecznie zapraszamy!

Opłaty od giełdowych transakcji są z VAT

Komentarz Jarosława Ziółkowskiego w Dzienniku Gazecie Prawnej

Mariusz Szulc
mariusz.szulc@infor.pl

ROZLICZENIA
Towarowa Giełda Energii koryguje swoje rozliczenia i faktury. Doliczy podatek za pośrednictwo przy sprzedaży energii elektrycznej, gazu i świadectw pochodzenia energii odnawialnej.
Poinformował o tym zarząd Giełdy Papierów Wartościowych, która jest jedynym udziałowcem TGE. Dodał, że w tej sprawie został złożony do urzędu skarbowego „czynny żal”.
Do tej pory, w latach 2011––2016, TGE traktowała pobierane przez siebie opłaty transakcyjne jako zwolnione z VAT. Teraz zarząd TGE doszedł do wniosku, że spółka powinna to skorygować.
Decyzja ta oznacza, że TGE wpłaci do budżetu państwa ok. 80 mln zł, w tym 10,2 mln zł odsetek za zwłokę. Następnie będzie chciała odzyskać 69,8 mln zł podatku od uczestników transakcji, do których trafią faktury korygujące za okresy od grudnia 2011 do grudnia 2016 r.
Kontrahenci, którzy się zgodzą na korektę i wpłacą równowartość podatku, będą mogli odliczyć go w bieżącym lub przyszłych okresach rozliczeniowych jako podatek naliczony. Na prawo do takiego odliczenia wskazuje wprost zarząd GPW w komunikacie.
Jeśli wszyscy tak postąpią, budżet państwa powinien zyskać tylko na odsetkach za zwłokę 10,2 mln zł.

Skąd podatek
TGE zajmuje się urządzaniem aukcji, na których zainteresowane firmy mogą kupić bądź sprzedać duże wolumeny energii elektrycznej i gazu. To tu również wytwórcy prądu z odnawialnych źródeł energii mogą zbyć świadectwa pochodzenia energii elektrycznej. Nabywają je przedsiębiorstwa energetyczne zobowiązane do zakupu energii odnawialnej z OZE.

Członkostwo na TGE wiąże się jednak z wieloma opłatami, m.in. za złożenie wniosku o zawarcie umowy o członkostwo na giełdzie, za uczestnictwo na poszczególnych rynkach, za każdorazowe zawarcie transakcji (płacą ją obie strony transakcji).
Do tej pory TGE była przekonana, że takie opłaty transakcyjne nie powinny być powiększane o VAT. W grę wchodziły zwolnienia na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 40–41 i ust. 13 ustawy o VAT. Dotyczą one usług finansowych oraz pomocniczych do nich.
Dodatkowo na prawo do zwolnienia wskazywał wyrok NSA z 15 lutego 2015 r. (sygn. akt I FSK 942/14). Sąd orzekł w nim, że usługi rozliczenia kontraktów terminowych na dostawę energii elektrycznej sprzedawanej na TGE są wolnymi od podatku usługami finansowymi. W związku z tym w latach 2011–2016 Izba Rozliczeniowa Giełd Towarowych wystawiała faktury w imieniu giełdy ze zwolnieniem z VAT.

Będą korekty
TGE zmieniła jednak swoją decyzję w sprawie doliczania VAT po tym, jak w ramach przeglądu swoich rozliczeń podatkowych wystąpiła o „kilka zewnętrznych, niezależnych interpretacji przepisów”.
Z odpowiedzi nie wynikało jednoznacznie, czy opłaty powinny być opodatkowane. Mimo to TGE zdecydowała się doliczać VAT oraz skorygować rozliczenia, które jeszcze się nie przedawniły.
W konsekwencji TGE wystawi uczestnikom giełdowych transakcji faktury korygujące i zażąda od nich dopłaty niepobranego VAT za okresy grudzień 2011 – grudzień 2016 r. Chodzi o blisko 70 mln zł, które jednak TGE wpłaci z tego tytułu do budżetu (jako sprzedawca usługi).

– Nie ma jednak pewności, czy kontrahenci zgodzą się na korektę posiadanych faktur – mówi Bartosz Bogdański, partner i doradca podatkowy w MDDP. Część tych podmiotów może już nie działać, a niektóre mogą najzwyczajniej nie chcieć dopłacać podatku.
Ekspert przypomina, że podobna sytuacja wystąpiła po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 17 stycznia 2013 r. w sprawie BGŻ Leasing (sygn. C-224/11). Na skutek tego orzeczenia klienci firm leasingowych, którzy otrzymali faktury korygujące, a wcześniej odliczyli VAT, powinni byli zwrócić równowartość tego podatku. – Wielu z nich jednak odmówiło – przypomina Bartosz Bogdański.

Jarosław Ziółkowski, doradca podatkowy w BSWW Legal & Tax, zasadniczo się z tym zgadza, ale zauważa, że sytuacja jest trochę inna. – Uczestnicy transakcji realizowanej na TGE, którzy dostaną fakturę korygującą i dopłacą 23 proc. VAT, będą mogli odliczyć ten podatek w bieżącym lub przyszłych okresach rozliczeniowych – zwraca uwagę ekspert. – To oznacza, że de facto nie poniosą dodatkowego kosztu ekonomicznego – dodaje Jarosław Ziółkowski.

Kto narusza autorskie prawa majątkowe nie może spać spokojnie

Długo oczekiwanym wyrokiem z dnia 25 stycznia 2017 r. w sprawie C‑367/15 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że przepis polskiej ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych przyznający uprawnionemu, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone prawo żądania od osoby, która naruszyła to prawo domagania się zapłaty sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności stosownego wynagrodzenia, które byłoby należne tytułem udzielenia zgody na korzystanie z danego utworu jest zgodny z prawem unijnym.

Przywołany wyrok ma niebagatelne znaczenie z perspektywy egzekwowania praw przez uprawnionych z autorskich praw majątkowych.

Przypomnijmy, że zapadł on na kanwie sporu pomiędzy Stowarzyszeniem Filmowców Polskich (SFP), organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, oraz Stowarzyszeniem „Oławska Telewizja Kablowa” (OTK), rozpowszechniającą programy telewizyjne za pośrednictwem sieci kablowej na obszarze miasta Oława. Powództwo wniesione przez SFP zawierało m.in. żądanie zapłaty zryczałtowanego odszkodowania z tytułu zawinionego naruszenia autorskich praw majątkowych w kwocie odpowiadającej trzykrotności stosownego wynagrodzenia (art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b prawa autorskiego).

Rozpatrujący skargę kasacyjną w sprawie Sąd Najwyższy nabrał wątpliwości czy przywołany wyżej przepis prawa autorskiego przewidujący możliwość zasądzenia na żądanie uprawnionego, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, odszkodowania poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności lub trzykrotności stosownego wynagrodzenia jest zgodny z prawem unijnym, a konkretnie art. 13 dyrektywy 2004/48 i w rezultacie skierował pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE. Wątpliwości Sądu Najwyższego dotyczyły przede wszystkim tego czy krajowe przepisy nie przewidują zbyt dotkliwej – w świetle kompensacyjnego charakteru odszkodowania – i wobec tego niedopuszczalnej sankcji nałożonej na naruszyciela.

Jeszcze przed zapadnięciem omawianego rozstrzygnięcia, krajowymi przepisami prawa autorskiego miał okazję zajmować się Trybunał Konstytucyjny. Na skutek wniesionej skargi konstytucyjnej głośnym wyrokiem z dnia 23 czerwca 2015 r., sygn. akt SK 32/14, stwierdził częściową niezgodność z Konstytucją RP przepisu prawa autorskiego, a mianowicie art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b, w zakresie, w jakim zezwalał on uprawnionemu, którego autorskie prawo majątkowe zostało naruszone, na żądanie w wypadku zawinionego naruszenia sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej trzykrotności stosownego wynagrodzenia. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego ustawodawca, dążąc do zapewnienia jak najpełniejszej ochrony uprawnionych z tytułu autorskich praw majątkowych, naruszył zasadę najłagodniejszego środka. Konsekwentnie zakwestionowana regulacja zawiera nadmiernie surową sankcję i zbyt głęboko wkracza w relacje horyzontalne między podmiotami toczącymi spór o prawa majątkowe.

Wobec faktu, że Trybunał Konstytucyjny nie zajmował się całością art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b, przywołany przepis pozostał w mocy w zakresie w jakim przewiduje on roszczenie o zapłatę ryczałtowego wynagrodzenia, lecz w wysokości dwukrotnego stosownego wynagrodzenia. Na tym tle ukształtowało się orzecznictwo sądów krajowych przyznające uprawnionym prawo do żądania takiego odszkodowania, niezależnie od tego, czy naruszającemu można przypisać winę (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27 lipca 2015 r., sygn. akt I ACa 110/15).

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE miał zatem przesądzić – w świetle prawa unijnego – o dopuszczalności stosowania przepisów krajowych przewidujących możliwość zasądzania na rzecz uprawnionych ryczałtowego wynagrodzenia stanowiącego wielokrotność (w przedmiotowym przypadku dwukrotność) hipotetycznie należnego wynagrodzenia.
Jak zostało zasygnalizowane na wstępie unijny sąd uznał, że prawo unijne nie sprzeciwia się nie sprzeciwia się przepisom krajowym, które pozostawiają alternatywę dla uprawnionego w zakresie możliwości dochodzenia odszkodowania za poniesioną przez niego szkodę na zasadach ogólnych oraz domagania się zapłaty sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności stosownego wynagrodzenia, które byłoby należne tytułem udzielenia zgody na korzystanie z danego utworu.

Trybunał zwrócił uwagę, że dyrektywa 2004/48/WE wprowadza pewne minimalne standardy ochrony praw uprawnionych i nie zakazuje ustanowienia środków umożliwiających dalej idącą ochronę. Z istoty odszkodowania ryczałtowego wynika przy tym, że wysokość poniesionej szkody nie zawsze musi ściśle odzwierciedlać wysokość zasądzonego odszkodowania.

Warto odnotować, że zdaniem Trybunału przepisy ww. dyrektyw nie powinny być interpretowane jako zakaz wprowadzenia środka ochrony „o charakterze kary”, przy czym Trybunał miał wątpliwość czy przepis art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. prawa autorskiego rzeczywiście ma taki charakter (zarzut ten jest często podnoszony przez przeciwników przyjętej na gruncie polskich przepisów konstrukcji).

Trybunał przypomniał, że zwykła zapłata hipotetycznej opłaty licencyjnej nie zawsze może kompensować uprawnionemu całość poniesionej przez niego szkody, bowiem może nie obejmować np. wszystkich wydatków związanych z jej naruszeniem. Z perspektywy naszych doświadczeń taka konkluzja wydaje się trafna. Ewentualne nadużycia związane z takimi żądaniami powinny być korygowane w konkretnej sprawie przez sąd (np. z powołaniem się na nadużycie prawa przez uprawnionego).

W omawianym wyroku Trybunał stanął po stronie uprawnionych z autorskich praw majątkowych.

Czy oznacza to jednak koniec kontrowersji wokół przepisu art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b prawa autorskiego? Nie sądzę. Należy mieć na uwadze, że wyrok Trybunału nie przesądza, że omawiany przepis w zakresie w jakim przyznaje prawo do żądania dwukrotności stosownego wynagrodzenia jest zgodny z Konstytucją RP. Można przypuszczać, że i w tym zakresie – prędzej czy później – ostanie on poddany ocenie Trybunału Konstytucyjnego. Nie jest przy tym wcale powiedziane, że podzieli on stanowisko unijnego sądu.

Na razie jednak kto narusza autorskie prawa majątkowe nie może spać spokojnie
Pełny tekst wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 25 stycznia 2017 r. w sprawie C‑367/15 dostępny jest tutaj: http://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf?docid=187122&mode=req&pageIndex=1&dir=&occ=first&part=1&text=&doclang=PL&cid=540464