Czyli nieoczywisty proces sądowy
Kancelaria act BSWW legal & tax reprezentowała ostatnio obligatariuszy instytucjonalnych jako powodów w serii procesów o stwierdzenie nieważności, ewentualnie uchylenie uchwał zgromadzenia obligatariuszy.
Po ponad roku prowadzenia postępowania i kilku kolejnych pozwach, sprawy zakończyły się polubownie, gdy jedna z nich była już na etapie skargi kasacyjnej.
Podczas prowadzenia procesów spotkaliśmy się z kilkoma ciekawymi zagadnieniami prawnymi, z których część z pewnością mogłyby stanowić przedmiot rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego.
Powodami byli obligatariusze tzw. mniejszościowi, podczas gdy większościowy pakiet obligacji objęty był przez podmioty będące jednocześnie akcjonariuszami emitenta. W naszej więc opinii wyraźny był konflikt interesów pomiędzy obligatariuszami mniejszościowymi i większościowymi. Ci ostatni mając całkowity wpływ na wynik głosowania na zgromadzeniach obligatariuszy przegłosowywali kolejne uchwały odraczające wielokrotnie termin wykupu obligacji oraz terminy przewidziane w licznych kowenantach bez żadnego wynagrodzenia przewidzianego dla obligatariuszy.
W ocenie obligatariuszy mniejszościowych było to działanie, przez które obligatariusze większościowi realizowali własne interesy, zewnętrzne względem wspólnych interesów obligatariuszy.
Powyższe w ocenie powodów wypełniało przesłanki art. 70 ust 1 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach (dalej jako „ObligU”), zgodnie z którym uchwała zgromadzenia obligatariuszy, która rażąco narusza interesy obligatariuszy lub jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, może być zaskarżona w drodze wytoczonego przeciwko emitentowi powództwa o uchylenie uchwały.
W przedmiotowym stanie faktycznym istotne było, że emitent z dużą dozą prawdopodobieństwa zagrożony był niewypłacalnością, a odraczanie terminów wykupu obligacji było wielokrotne. Z drugiej strony pozwany wskazywał, że przesuwanie terminów służyć ma restrukturyzacji emitenta, zapobieżeniu utracie przez niego płynności finansowej oraz umożliwieniu mu jak najbardziej korzystnej sprzedaży aktywów, co w dalszej perspektywie w zasadzie przysłuży się obligatariuszom. Wykazanie przesłanki rażącego naruszenia interesów obligatariuszy lub odpowiednio braku materializacji tej przesłanki stanowiło dla obydwu stron procesu duże wyzwanie dowodowe.
Żądaniem głównym pozwów było jednak stwierdzenie nieważności uchwał na podstawie art. 71 ust. 1 ObligU. Oparte było ono na błędzie proceduralnym przy zwoływaniu zgromadzenia obligatariuszy. Art. 51 ObligU wymaga, aby zgromadzenie obligatariuszy zwołane było przez ogłoszenie dokonane co najmniej na 21 dni przed terminem zgromadzenia. Powyższe należy rozumieć tak, że termin na zwołanie zgromadzenia zostaje zachowany, jeżeli kończy się najpóźniej z upływem dnia poprzedzającego wskazany w ogłoszeniu dzień odbycia zgromadzenia. Przykładowo, jeżeli ogłoszenie o zgromadzeniu obligatariuszy zamieszczamy w czwartek 1 września, to zgromadzenie może odbyć się najwcześniej dopiero w piątek 22 września (a nie w czwartek 21 września). Na pierwszy rzut oka może wydawać się to kontrowersyjne, ale należy zauważyć, że w przeciwnym razie obligatariusze nie mieliby pełnych 21 dni na zapoznanie się z porządkiem obrad i przygotowanie do zgromadzenia. W przedmiotowej sprawie ogłoszenie zostało opublikowane o dzień za późno. Fakt, iż wystąpił błąd proceduralny potwierdziły sądy obydwu instancji.
Kwestią budzącą wątpliwości było natomiast czy powyższe naruszenie ustawy wystarczy, aby stwierdzić nieważność uchwał podjętych na zgromadzeniu. Sądy wskazywały na konieczność zaistnienia tzw. kwalifikowanej sprzeczności z ustawą, rozumianej jako sprzeczność, której wyeliminowanie doprowadziłoby lub mogłoby doprowadzić do podjęcia uchwały innej treści – pomimo, iż taki wymóg nie wynika wprost z art. 71 ObligU. Sugerowały zatem odejście od literalnej wykładni przepisu i dodanie do niego nowej przesłanki, tj. wpływu naruszenia prawa na treść uchwały. Jest to pogląd zaczerpnięty z orzecznictwa dotyczącego zaskarżania uchwał zgromadzeń wspólników i walnych zgromadzeń w spółkach kapitałowych. Brak jest bowiem orzeczeń Sądu Najwyższego w powyższym zakresie odnoszących się bezpośrednio do zgromadzeń obligatariuszy.
Tymczasem zgodnie z poglądami doktryny w odniesieniu do zgromadzeń obligatariuszy można jedynie ostrożnie posiłkować się orzecznictwem dotyczącym walnych zgromadzeń i zgromadzeń wspólników spółek kapitałowych. W naszej ocenie niebezpieczne jest stosowanie w tym przypadku orzecznictwa dotyczącego spółek wprost, a już w szczególności tam, gdzie miałoby dojść do odejścia od wykładni literalnej przepisu.
Zgromadzenie obligatariuszy to organ innego rodzaju niż zgromadzenie wspólników czy walne zgromadzenie akcjonariuszy. Obligatariusze nie są właścicielami emitenta, lecz jego wierzycielami. Obligacje stanowią szczególny instrument finansowy i różnią się znacznie od udziałów i akcji w spółkach. Związanych jest z nimi bardzo mało uprawnień, które można by określić mianem korporacyjnych, szczególnie w porównaniu do spółki z o.o., do której odnosi się duża część orzecznictwa. Wobec powyższego naruszenia istniejących uprawnień obligatariuszy są bardziej dotkliwe. Podczas procesów wykazaliśmy szereg różnic pomiędzy organami właścicielskimi spółek kapitałowych a zgromadzeniem obligatariuszy.
Skoro zgodnie z literalną treścią art. 71 ust. 1 ObligU nieważna jest każda uchwała sprzeczna z ustawą i nie ma dodatkowych warunków dotyczących skutków naruszeń dla treści uchwały, to w naszej ocenie nie należy takich dodatkowych warunków stawiać. Przyjęcie innej interpretacji ww. przepisu, zachęcałaby wręcz do nieprzestrzegania prawa i łamania uzasadnionych praw obligatariuszy, w szczególności mniejszościowych, przy zwoływaniu i przeprowadzaniu zgromadzeń, gdyż nie byłoby właściwej sankcji dla uchybień proceduralnych.
Niezależnie od powyższego w trakcie procesu wskazywaliśmy dodatkowo, iż naruszenie obowiązków informacyjnych związanych ze zwołaniem zgromadzenia obligatariuszy zaliczyć należy do tego rodzaju uchybień, które zawsze tj. w okolicznościach każdego konkretnego przypadku, są doniosłe z punktu widzenia treści podjętej uchwały, tzn. mogły mieć istotny wpływ na jej treść.
W prowadzonej przez nas sprawie, z uwagi na polubowne jej zakończenie, nie doszło w końcu do rozpoznania skargi kasacyjnej. Niemniej powyższa materia w naszej ocenie mogłaby stanowić przedmiot rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego, które pomogłoby wyznaczyć właściwy kierunek interpretacyjny.
Jeśli mieliby Państwo dodatkowe pytania, zachęcamy do kontaktu z naszymi ekspertami i autorami tekstu:
Piotr Smołuch
Adwokat / Partner zarządzający
+48 662 108 222
piotr.smoluch@actlegal-bsww.com
Barbara Szczepkowska
Radca prawny / Wspólnik / Doradca restrukturyzacyjny
+48 602 260 127
barbara.szczepkowska@actlegal-bsww.com
Marta Podskarbi
Adwokat / Starszy prawnik
+48 604 506 607